Nareszcie nadszedł upragniony i wyczekiwany urlop. Zabieramy partnera, rodzinę, dzieci. Już nie możemy doczekać się momentu pełnego wyciszenia i naładowania baterii – harmonia, spokój, wschody słońca, leniwe wieczory i długie nocne rozmowy. Jednak rzeczywistość (jak to rzeczywistość) zupełnie nie pokrywa się z naszymi oczekiwaniami. Dzieci chcą szaleć, my odpoczywać w hamaku, mąż chodzić po górach, teściowa zwiedzać muzea, teść łowić ryby, a pies po prostu wybiegać się na łonie natury. Ostatecznie wracamy jeszcze bardziej zmęczeni i rozdrażnieni. Dlaczego wakacje z rodziną tak często kończą się klęską i awanturami? Czy można coś temu zaradzić?

Pierwszą i chyba najważniejszą sprawą są nasze oczekiwania. Każdy z nas jest inny – mamy odmienne temperamenty i osobowości. Z tego powodu różnimy się pod względem zainteresowań, pór snu, zapotrzebowania na ekstremalne przeżycia, nawyków i wielu innych rzeczy, które składają się na nasz sposób wypoczywania. Kluczową rzeczą przed wyjazdem jest ustalenie priorytetów każdej z osób i odnalezienie złotego środka. Jeśli nasze potrzeby są zupełnie skrajne, możemy wybrać taki wypoczynek, który połączy zarazem relaks, sport czy zwiedzanie. Najważniejsze jest, aby inny wiedzieli czego oczekujemy. Nie należy też na siłę zmuszać rodziny do naszej wakacyjnej wizji twierdząc, że jest najlepsza. Jeśli podróżujemy z dziećmi musimy uwzględnić ich możliwości fizyczne i fizjologiczne – pięciolatek nie wytrzyma ośmiogodzinnej wędrówki po górach czy smażenia się cały dzień na plaży w czterdziestopniowym upale. Nie zapominajmy też o tym, że dzieci potrzebują zajęcia i uwagi. Zadbajmy o atrakcje dla nich: gry, zabawy, książki czy wypady na lody. Nie denerwujmy się, że dziecko nie potrafi posiedzieć w ciszy przez pół dnia – nawet nie oczekujmy, że to się uda. Zaplanujmy też wakacyjny budżet oraz ustalmy, na co będziemy wydawać pieniądze, a na czym chcemy zaoszczędzić. Kwestie finansowe często prowadzą do awantur, dlatego ten temat także warto poruszyć przed wyjazdem.

Drugim problemem może okazać się zbyt mała przestrzeń – fizyczna i osobista. Na co dzień każdy z nas ma swoje obowiązki i raczej nie przebywamy z rodziną czy partnerem nieprzerwanie 24 godzin na dobę. Wyjeżdżając na wakacje sytuacja się zmienia. Często mieszkamy w hotelu mając do dyspozycji jeden pokój i łazienkę. Nagle okazuje się, że nie jesteśmy w stanie wytrzymać swojej ciągłej obecności. Jeśli potrzebujemy czasu tylko dla siebie poinformujmy o tym partnera czy resztę rodziny. Kiedy wychodzimy bez słowa na długi samotny spacer dzieci mogą pomyśleć, że je ignorujemy i nie są dla nas ważne, a partner poczuć się odtrącony i szukać winy w swoim zachowaniu. Rozmawiajmy! Dialog jest podstawą komunikacji. Wszystkie niewyjaśnione sytuacje będą się kumulować, a frustracja z niezaspokojonych potrzeb narastać.

Wyjazd z rodziną bywa wyzwaniem. Ma on jednak wiele zalet. Stwarza okazję, aby porozmawiać i wysłuchać bliskich nam osób. Możemy wspólnie przeżywać pozytywne emocje i rozwijać swoje zainteresowania. Wakacje tworzą szansę na poświęcenie czasu najbliższym, ich lepsze zrozumienie i poznanie. To wszystko prowadzi do umocnienia więzi rodzinnych, wzajemnej komunikacji i szacunku. Jeśli jesteśmy w stanie spojrzeć na wyjazd od tej strony, uzyskamy coś cenniejszego od wakacyjnych zdjęć czy niepotrzebnych pamiątek.

Autor: Joanna Niedziela

PODOBNE ARTYKUŁY