Dziś coraz więcej mówi się o problemie współuzależnienia i powstaje coraz więcej grup oraz inicjatyw wspierających osoby dotknięte tym syndromem. Powszechnie wciąż bardzo mało wiemy czym jest ten problem. Wydaje się, że kiedy osoba uzależniona decyduje się na abstynencję, to problem osoby współuzależnionej również przestanie istnieć. Jednak zwykle tak nie się nie dzieje.

Na początku warto podkreślić, że tzw. syndrom współuzależnienia to problem szerszy i oprócz tego, że dotyka partnerów osób dotkniętych nałogiem, to dotyczy również członków rodziny, przyjaciół czy innych znaczących dla nich osób. Poza tym nie musi być ściśle powiązany z nałogiem. Można być współuzależnionym wobec osoby chorej, niepełnosprawnej lub takiej, która z jakiegoś powodu staje się naszym centrum świata. Mało tego, bierzemy na siebie odpowiedzialność za to czy ta osoba się zmieni czy też nie. Jedna z definicji mówi:

Współuzależnioną jest osoba, która pozwala na to, by zachowanie innej osoby oddziaływało na nią ujemnie i która obsesyjnie stara się kontrolować zachowanie oddziałującej na nią w ten sposób osoby”.

Jest to pewien sposób funkcjonowania. Osoba, której dotyczy wspomniany problem zaczyna żyć w pewien określony sposób i nie potrafi inaczej. Nie żyje swoim życie i nie czuje, że jej potrzeby są ważne. Bardzo często nawet nie jest świadoma tego, że jej sposób myślenia nie jest zdrowy. Są to osoby, które dokładnie znają potrzeby innych, umieją czytać ich emocje i doskonale wiedzą czego ktoś potrzebuje, a same nie potrafią odpowiedzieć na pytanie „co czujesz?, czego chcesz? czego potrzebujesz?” – nie żyją swoim życiem. Wchodzą w pewną rolę. Kontrolują życie innych, kontrolują ich emocje, przekraczają granice. A to dlatego, że nie znają swoich granic, wchodzą w rolę ofiary i tak bardzo się w niej zakotwiczają, że z czasem nie umieją już żyć inaczej. Nie wiedzą czym jest wolność. Toteż bardzo często nieświadomie starają się innych uczynić niewolnikami.

Znana jest mi historia pewnej kobiety, która nie dźwignęła abstynencji swojego męża. Jej bliscy mówili:

„Okazało się, że mama nie umie żyć z trzeźwym ojcem. On chciał rozmawiać, wyjaśniać, nie zamiatać  już problemów pod dywan, żyć inaczej, a ona nie umiała. Ojciec wrócił do picia, a ona już nawet nie naciska, aby się leczył”.

Współuzależnienie w pewnym momencie staje się odrębnym problemem, która wymaga leczenia.

Cechy typowe dla osób współuzależnionych:

  • Opiekuńczość- osoba ta wszystkim pomaga, stara się ratować świat, jest dla innych. Wiesz, że jeśli ją o coś poprosisz, to nie odmówi. Jej świat kręci się wokół innych, nie potrafi być sama. Obwinia innych o swoje złe samopoczucie oraz trudną sytuację, jednocześnie nie umiejąc troszczyć się o siebie.
  • Poczucie niskiej wartości- osoby te uważają, iż nie są wystarczająco dobre i warte kochania. Nie potrafią wydawać na siebie pieniędzy. Dręczą się o niepowodzenia i rozpamiętują błędy i wmawiają sobie, że nie potrafią niczego dobrze zrobić. Czują się gorsze i nie akceptują siebie oraz swojej historii. Idealizują życie innych. Czerpią sztuczne poczucie własnej wartości z pomagania innym. Doświadczają ciągłego poczucia winy.
  • Tłumienie- z powodu lęku i poczucia winy, osoby te wymazują ze swojej świadomości myśli i uczucia, boją się być tym, kim naprawdę są, sprawiają wrażenie osób sztywnych i opanowanych.
  • Obsesje- głęboko przejmują się ludźmi i ich problemami, martwią się nawet najdrobniejszymi rzeczami. Nie potrafią przestać mówić i myśleć o innych i ich problemach, co niekiedy zaburza ich ustalony porządek obowiązków.
  • Kontrolowanie- stale kontrolują emocje i zachowania innych. Wielokrotnie w życiu zostali zawiedzeni i oszukani, to też nie potrafią pozwolić innym na swobodę i zaufać. Starają się kontrolować przebieg wydarzeń i osoby biorące w nich udział, usiłując je zdominować lub manipulować nimi, stosując groźby lub przymus, udzielając rad, demonstrując swoją bezradność czy wyznając, że dręczy ich poczucie winy.
  • Zaprzeczanie- ignorowanie problemu lub udawanie, że go nie ma. Mówienie, że nie jest tak źle, jak się wydaje.
  • Uzależnienie- emocje i wzorce jakich doświadczają osoby współuzależnione są tak silne, że niekiedy oni sami wpadają w uzależnienie.
  • Trudności w porozumiewaniu się- potępiają innych, grożą, wymuszają, doradzają, nie mówią tego, co myślą, traktują siebie zbyt poważnie.
  • Problemy z postawieniem i utrzymaniem granic.
  • Nadmierna złość.

Są to niektóre z symptomów współuzależnienia. Lista tych cech jest bardzo długa i u każdej osoby mogą występować one w innej kombinacji i innym nasileniu.

Pierwszym krokiem do zdrowienia jest uświadomienie sobie problemu. Jeżeli czujesz, że ten opis jest Ci bliski, to pamiętaj, że ten syndrom nie jest chorobą nieuleczalną i pozwól sobie pomóc. Życie jest jedno, warto przejść przez nie świadomie i w zgodzie ze sobą, a nie pociąganym za niewidzialne nitki współuzależnienia, które prowadzą donikąd.

autor: Katarzyna Borychowska – psycholog i coach

PODOBNE ARTYKUŁY